KingaM
188komentarzy
0zdjęć
obserwuj
Komentarz do inwestycji [Legnica] Remont budynku Starostwa
KingaM
[size=150:10yq1q0e]Elewacja za łososia[/size:10yq1q0e]

początkiem przyszłego roku przestanie straszyć budynek Starostwa Powiatowego. Socrealistyczny kicz zostanie przykryty nową, elegancką elewacją. A wszystko dzięki ... norweskim łososiom.

Likwidacja azbestowych płyt pokrywających budynek starostwa rozpocznie się na dniach. W środę (1 lipca) starosta Jarosław Humenny podpisał umowę z wykonawcą, który został wyłoniony w przetargu. Do końca roku budynek w centrum miasta ma wyglądać na miarę XXI wieku. Na razie wymóg ten spełnia tylko tylna ściana budynku.

- Remont tylnej części w całości sfinansowaliśmy z własnego budżetu. Teraz będzie inaczej. Z własnej kieszeni wyłożymy tylko 900 tysięcy złotych. Cała inwestycja zamknie się w trzech milionach złotych – chwali się Jarosław Humenny, starosta legnicki.

2,1 mln zł. na nową elewację budynku starostwa wyłoży norweski rząd. Wszystko dlatego, że Starostwo Powiatowe załapało się na dofinansowanie z tzw. mechanizmu norweskiego. Kraje, które nie są członkami Unii Europejskiej (Norwegia, Szwajcaria, Liechtenstein) ale korzystają z dobrodziejstwa jej wspólnego rynku – objęte są specjalną „opłatą”. Ta przeznaczana jest później m.in. na finansowanie takich inwestycji jak ta na legnickim Placu Słowiańskim.

- Można powiedzieć, że będziemy mieć ładną elewację dzięki temu, że Norwedzy mogą sprzedawać krajom Unii łososie – śmieje się starosta Humenny.

W starostwie już wyliczyli, że po remoncie elewacji, zaoszczędzą na ogrzewaniu.

- Szacujemy, że będziemy otrzymywać rachunki za energię cieplną o połowę mniejsze – mówi wicestarosta Józef Antoniak.

http://fakty.lca.pl/news,17383,Elewacja_za_lososia.html
0
Zaloguj aby dodać komentarz
KingaM
[size=150:1h9ll67p]Dlaczego nie rozpoczynają budowy terminalu? [/size:1h9ll67p]

Od miesiąca znamy wykonawcę nowego, wrocławskiego terminalu lotniczego. Ale plac budowy ciągle jest pusty. Umowa z konsorcjum firm Hochtief Polska i Hochtief Construction nie została jeszcze podpisana. Długie oczekiwanie zaczęło niepokoić pełnomocnika ds. Euro 2012 z ramienia urzędu miasta - Michała Janickiego.

- Chcemy widzieć już podpisaną umowę, a nie słyszeć tylko obietnice z ust władz lotniska, że to już niedługo - mówi Janicki.- Nie wyobrażam sobie przesunięcia terminu na później niż 15 lipca - podkreśla. Tym bardziej że pod koniec lipca we Wrocławiu będzie gościł Michael Platini i pewnie zechce zobaczyć postępy prac.
Dowiedzieliśmy się, że opóźnienia mogą być spowodowane problemami z dofinansowaniem inwestycji. Ponad 120 milionów złotych na terminal wart około 300 milionów ma pochodzić z Unii Europejskiej. Budowa lotniska jest już na liście najważniejszych inwestycji w Polsce, ale trzeba jeszcze złożyć wniosek na te pieniądze.

- Władze lotniska przespały wiosenny termin i muszą czekać do jesieni. A sam wpis na tę listę nie daje jeszcze gwarancji pieniędzy - uważa Grzegorz Roman, wicemarszałek województwa dolnośląskiego.
Prezes portu lotniczego, Dariusz Kuś, uspokaja pesymistów. - Wniosek jest przygotowany i zostanie złożony w terminie. Inne miasta są na takim samym etapie. Nie ma w tym niczego niepokojącego - tłumaczy. Dodaje, że podpisanie umowy blokują kontrole, które przy zdobywaniu dofinansowania z UE są niezbędne.
- Sprawdzenie przetargu uchroni nas od ewentualnych problemów, takich jak na przykład błędy formalne, które potem mogłyby wstrzymać dopłatę i całą inwestycję - wyjaśnia. Prezes zapewnia, że terminal będzie gotowy na czas. Stanie w 2011 roku.

Janusz Krzeszowski - POLSKA Gazeta Wrocławska
http://dolnyslask.naszemiasto.pl/turystyka/aktualnosci/1018835.html
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Komentarz do inwestycji [Jawor] Modernizacja płyty Rynku
KingaM
[size=150:1xzlu2dt] Nowa nawierzchnia na Rynku. [/size:1xzlu2dt]

40_1018390_1_d_2581.jpg

Urząd miasta czeka z położeniem nowej nawierzchni na jaworskim Rynku aż gazownicy i energetycy wymienią stare sieci.

Mimo słanych od dwóch lat pism burmistrza, obie spółki dopiero teraz zabierają się do prac. Nowa sieć gazownicza w tej części Jawora miała być gotowa do końca drugiego kwartału br. Zakład energetyczny obiecał uwinąć się z pracami przed sierpniem. Dopiero gdy skończą zacznie się układanie nawierzchni. Projekt przewiduje wykorzystanie trzech rodzajów granitowej kostki: szarej, czarnej i rudej. Dzięki zastosowaniu płomieniowania, nowa nawierzchnia będzie antypoślizgowa i bezpieczna dla pieszych. Władze miasta zapewniają, że nie będzie sprawiała kłopotów również kobietom w szpilkach czy matkom z dziecięcymi wózkami.

Burmistrz Artur Urbański planuje również wymianę oświetlenia ulicznego, budowę klombów z niską zielenią oraz elementy tzw. małej architektury: koszy, ławek, stojaków na rowery.

Piotr Kanikowski - POLSKA Gazeta Wrocławska
http://legnica.naszemiasto.pl/wydarzenia/1018390.html
0
Zaloguj aby dodać komentarz
KingaM
MarcinWrc mam nadzieję, że nie masz żalu, że wcześniej wrzuciłam Twoje zdjęcia ??? :?
Są ciekawą fotorelacją, więc... :):wink:
0
Zaloguj aby dodać komentarz
KingaM
[size=150:3rf60py2]Centrum logistyczne firmy Lidl [/size:3rf60py2]

Na jedenastohektarowej działce w bezpośrednim sąsiedztwie Legnickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej firma Skanska kończy budowę gigantycznego centrum dystrybucyjnego dla Lidla. Równocześnie Lidl prowadzi rekrutację pracowników.

Hala ma prawie 35 tysięcy metrów kwadratowych powierzchni. Należy do największych i najnowocześniejszych w Polsce. Ma się w niej mieścić centrum dystrybucyjno-logistyczne dla całej południowo-zachodniej Polski (tzn. dla województw dolnośląskiego, opolskiego i lubuskiego).

Właśnie trwa nabór operatorów wózków widłowych (potrzeba 20 osób) oraz pracowników innego, dużego działu (80 osób). Do obsadzenia jest też etat specjalisty BHP w magazynie. W lipcu ruszy rekrutacja pracowników do działu utylizacji (16 osób). Docelowo w centrum dystrybucyjnym Lidla pracować będzie 200 osób. Otwarcie we wrześniu.

PEKA - POLSKA Gazeta Wrocławska
http://legnica.naszemiasto.pl/wydarzenia/1017984.html
0
Zaloguj aby dodać komentarz
KingaM
Ogłoszenie o zamówieniu: Budowa kompleksu sportowo-rekreacyjnego w Oleśnicy - lodowiska z funkcją kort

Termin składania ofert lub wniosków o dopuszczenie do udziału w postępowaniu
Data: 05.08.2009 Godzina: 11:00

http://bip.um.olesnica.pl/article/artic ... 2907/1/50/
0
Zaloguj aby dodać komentarz
KingaM
Przy skrzyżowaniu ulicy Poniatowskiego z ulicami Bema i Prusa rozpoczęto układanie podkładów pod tory tramwajowe, widok od ulicy B. Prusa.
282978.jpg

Od strony ulicy Poniatowskiego rozpoczęto układanie nowych torów
283550.jpg

W tym miejscu będzie nowy przystanek tramwajowy.
283552.jpg

Widok od strony ulicy B. Prusa na wysokości dawnego szpitala, stan na dzień 21.06.2009 r.
283553.jpg

Przebudowa ulicy Bema, stan na dzień 21.06.2009 r.
283554.jpg

Przebudowa ulicy Bema, widok w kierunku ulicy Poniatowskiego, stan na dzień 21.06.2009 r.
283555.jpg
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Komentarz do inwestycji [Lubin] Kościół
KingaM
PRZETARG NIEOGRANICZONY
Zagospodarowanie terenu przy ul. Bieszczadzkiej 21-39 w Lubinie.


Termin składania wniosków o dopuszczenie do udziału w postepowaniu lub ofert: 20.07.2009 godzina 09:00

Ogłoszenie o zamówieniu http://www.bip.um-lubin.dolnyslask.pl/plik.php?id=1467

SIWZ i załączniki http://www.bip.um-lubin.dolnyslask.pl/plik.php?id=1468
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Komentarz do inwestycji [Wrocław] Obwodnica Śródmiejska
KingaM
[size=150:9gg5s8xg]Obwodnica śródmiejska dłuższa o kilometr: z Mostu Milenijnego do Kamieńskiego [/size:9gg5s8xg]

Dobra informacja dla kierowców, którzy czekają na zakończenie budowy obwodnicy śródmiejskiej od mostu Milenijnego do ul. Żmigrodzkiej. Urzędnicy właśnie zdecydowali, że nowy fragment obwodnicy nie skończy się w tym miejscu. Dwupasmową drogą dojedziemy aż do ul. Kamieńskiego.

40_1015946_1_d_1456.jpg

Dlaczego to takie ważne? Bo - zdaniem urzędników - zmniejszy to korki w tej okolicy. Gdyby, tak jak planowano dotychczas, prace zakończono na Żmigrodzkiej, właśnie na tej ulicy skumulowałby się cały ruch z pobliskich osiedli. Kierowcy przez Poświęcką i Żmigrodzką chcieliby się dostać do jednej z dwóch obwodnic: śródmiejskiej lub biegnącej kilkaset metrów dalej - autostradowej (jej budowa właśnie trwa).

- Na tych ulicach spotkałyby się samochody mieszkańców najbliższych osiedli, ludzi z podwrocławskich wiosek, którzy jadą w kierunku centrum oraz karetki pogotowia, które często tędy przebijają się w korkach z pobliskiego szpitala - wyjaśnia Adam Stankiewicz z rady osiedla Polanowice-Poświętne-Ligota. - Szybszy wjazd na obwodnicę śródmiejską, już na ul. Kamieńskiego, powinien poprawić sytuację - ocenia.

Dzięki powstaniu blisko kilometrowego łącznika ruch lepiej się rozłoży. Ci, którzy np. z Polanowic czy Poświętnego jadą na południe miasta, już na Kamieńskiego wjadą na obwodnicę śródmiejską i nie będą korkowali wąskich uliczek. Dzięki temu jadący do ścisłego centrum płynniej przedostaną się ul. Kamieńskiego w stronę Różanki i dalej.

Teoretycznie powinien poprawić się także ruch w przeciwnym kierunku. Urzędnicy przewidują, że większość kierowców, którzy będą jechać obwodnicą śródmiejską od mostu Milenijnego, dojedzie nią do węzła przy Żmigrodzkiej. A jadący dalej, w kierunku Warszawy, przez Żmigrodzką dotrą do obwodnicy autostradowej.
- To logiczne rozwiązanie, bo w żadnym innym miejscu obie trasy nie biegną tak blisko siebie - argumentuje Marek Szempliński, rzecznik spółki Wrocławskie Inwestycje.

Jednak przedłużenie obwodnicy środmiejskiej stwarza także inną możliwość, o której w tym momencie nie chcą dyskutować fachowcy, a zaczęli się jej obawiać mieszkańcy.
Chcąc uniknąć korków przed wjazdem na obwodnicę autostradową, kierowcy mogą dojeżdżać trasą śródmiejską do Kamieńskiego, a później wąskimi uliczkami przebijać się w kierunku drogi krajowej nr 8 i wylotu na Warszawę. Wtedy musieliby wybrać ul. Redycką, przecinającą Sołtysowice.
- Nie wyobrażam sobie, żeby ta osiedlowa ulica miała przejąć część ruchu z obwodnicy śródmiejskiej - alarmuje Paweł Szpaczek, mieszkaniec Sołtysowic. - Znając pomysłowość naszych kierowców, obawiam się, że szybko znajdą sobie ten skrót, jeśli będą mieli w perspektywie dłuższe stanie do obwodnicy autostradowej - dodaje.

Pracownicy spółki Wrocławskie Inwestycje uspokajają, że o ograniczeniu ewentualnego, wzmożonego ruchu na Sołtysowicach będzie można pomyśleć po wybudowaniu dodatkowego odcinka. Jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, jego projekt będzie gotowy na początku 2010 roku. Natomiast niespełna kilometrowym odcinkiem pojedziemy rok później.

Jest pozwolenie

40_1015946_2_d_466.jpg

Firma Skanska dostała pozwolenie na budowę i może już pełną parą pracować przy obwodnicy śródmiejskiej.
Chodzi o odcinek obwodnicy pomiędzy ul. Obornicką a Żmigrodzką. Do tej pory drogowcy skupiali się głównie na fragmencie od mostu Milenijnego do ul. Obornickiej, bo tylko na ten odcinek mieli wydane pozwolenie na budowę. Między Obornicką a Żmigrodzką trwały tylko prace przygotowawcze, na które pozwolenia nie trzeba. Teraz będzie można przyspieszyć. To bardzo istotne dla dotrzymania terminu całej inwestycji, bo właśnie na tym fragmencie firmę Skanska czeka poważne wyzwanie. Będzie musiała w tym miejscu przełożyć sieć wysokiego napięcia.


Jerzy Wójcik - POLSKA Gazeta Wrocławska
http://wroclaw.naszemiasto.pl/wydarzenia/1015946.html
0
Zaloguj aby dodać komentarz
KingaM
Wielkie dzięki Jacques za podpowiedź i gratulacje :D:)
Naszukałam się tego wątku o pl. Bema, ale jak widać bezskutecznie :P
Przepraszam Wszystkich !!!!!!!!!! :?
0
Zaloguj aby dodać komentarz
KingaM
[size=150:3swy48u9]Korki i brak tramwajów na placu Bema [/size:3swy48u9]

Zdezorientowani pieszy i wściekający się kierowcy w korku. Tak wczoraj od rana wyglądał wrocławski plac Bema.
Z ul. Sienkiewicza w stronę ul. Drobnera i w odwrotnym kierunku najgorzej jechało się między 7 a 8 rano. Drogowcy zamknęli tam fragmenty jezdni na obydwu ulicach. A to oznacza, że auta przejeżdżające przez plac Bema muszą się teraz zmieścić na jednym zamiast na dwóch pasach.
- Rano stałem tam kwadrans w niezłym korku - przyznaje Robert Garlicki, który codziennie jeździ z pl. Grunwaldzkiego do pracy na ul. Długą. - Z powrotem wybrałem drogę przez ul. Grodzką, Purkyniego i most Pokoju. Poszło szybciej - przyznaje.


40_1015472_1_d_5389.jpg
Nowa organizacja ruchu na placu Bema

Prawdopodobnie więcej kierowców zdecydowało się po południu szukać innej trasy, bo przy pl. Bema nie było już tak dużych korków, jak rano. Ci, którzy jechali jednak wczoraj przez plac, zgadzali się, że po kolejnych zamknięciach najbardziej niebezpiecznym miejscem jest skrzyżowanie ul. Sienkiewicza ze Świętokrzyską.

Natomiast piesi nie mieli wątpliwości, że najbardziej trzeba uważać na ulicy Drobnera, przy samym skrzyżowaniu z ul. św. Jadwigi. Od wczoraj nie istnieje tam zebra, którą można było dojść do wysepki przystankowej. - Problem zauważyliśmy już z samego rana - przyznaje Grażyna Nosek, kierownik działu zarządzania ruchem urzędu miejskiego. - Jeszcze wczoraj postawiliśmy przy Drobnera specjalne barierki, dzięki którym piesi nie będą wchodzili na dawne przejście.
Część mieszkańców była też zaskoczona, że z placu zniknęły tramwaje, chociaż trzeba przyznać, że zlikwidowane przystanki były dobrze oznaczone.

Niewesoło było wczoraj także na innych przystankach w mieście. Spóźnienia i zapchane tramwaje to efekt wprowadzenia wakacyjnego rozkładu jazdy. Autobusy i tramwaje kursują od wczoraj poza godzinami szczytu co 20 minut, a w godzinach szczytu - co 15. Najbardziej zapchane były linie tramwajowe nr 6, 10 i 12. - Na przystanku przy ul. Słowiańskiej stoi teraz 30 osób. Jest godz. 14. Zwykle czekających było dwa razy mniej - alarmuje Krzysztof Więckowski, mieszkaniec Śródmieścia.
Jeszcze większe tłumy skumulowały się przy al. Hallera. Nie brakowało takich, którzy z przyzwyczajenia do innego rozkładu spóźnili się na autobusy. Nowy rozkład spowodował zamieszanie nawet w biurze dyżurnego ruchu MPK. - Ludzie nie czytają komunikatów i co chwilę do nas dzwonią, przerażeni, co się dzieje, że tramwaj nie przyjechał jak zwykle - opowiada dyżurny.

Wczoraj list otwarty przeciwko obcięciu kursów komunikacji wystosowali też administratorzy Wrocławskiego Forum Komunikacyjnego, Klub Miłośników Komunikacji Zbiorowej i Towarzystwo Upiększania Miasta Wrocławia. Urzędnicy obiecali przeanalizować oblężenie komunikacji po wprowadzeniu zmian i ewentualnie wprowadzić dodatkowe kursy.

Jerzy Wójcik, Janusz Krzeszowski - POLSKA Gazeta Wrocławska
http://wroclaw.naszemiasto.pl/wydarzenia/1015472.html
0
Zaloguj aby dodać komentarz
KingaM
ODRA, TERENY ZIELONE: nowe hotele, biura i marina

Dziś okolica ulicy Na Grobli jest zaniedbana i zapomniana. Zielone tereny tuż przy Odrze nie są odwiedzane przez wrocławian, a tym bardziej przez turystów. Straszą tam chaszcze, jest brudno. Ale już za trzy lata może być zupełnie inaczej.


13726_1000x.jpg




Tuż przy kładce Zwierzynieckiej, którą można dojść do ogrodu zoologicznego, powstaną bowiem dwa luksusowe hotele, marina, a także nowoczesna baza Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. - Budowę chcemy rozpocząć wiosną przyszłego roku - zapowiada Tadeusz Hardt, architekt odpowiedzialny za projekt. - Potrwa mniej niż dwa lata.

Reszta pod linkiem: http://wroclaw.naszemiasto.pl/wydarzenia/1015503.html
0
Zaloguj aby dodać komentarz
KingaM
Budowa AOW w pobliżu ulicy Szczecińskiej. Widok od strony ul. Lotniczej na południe

283327.jpg

Budowa AOW - zbrojenia pod pierwszą podporę estakady nad ul.Maślicką (w kierunku Odry). Jest to teren dawnej szkoły podst. nr 26. Widok od zach.

283371.jpg
0
Zaloguj aby dodać komentarz
KingaM
[size=150:1i8nvwrs]Szkoła na Maślicach dla 400 uczniów, za dwa lata basen dla wszystkich [/size:1i8nvwrs]

Szklane ściany, energia pozyskiwana prosto z gruntu, elektroniczny system monitorowania. Przy ul. Stodolnej na Maślicach rośnie najnowocześniejsza podstawówka we Wrocławiu. Przypomina trochę laboratorium przyszłości. Ogromne, przeszklone okna nie mają jednak tylko czysto estetycznej funkcji. Dzięki nim inteligentny budynek będzie wykorzystywał energię słoneczną, która posłuży potem do ogrzewania czy oświetlania wnętrz. Budowa szkoły kosztowała 30 mln zł.

40_1015110_1_d_9159.jpg

- To właśnie na naszym osiedlu stanie najnowocześniejsza szkoła we Wrocławiu - mówią z dumą mieszkańcy Maślic.
Rzeczywiście, jest się z czego cieszyć. Budynek pomieści 400 uczniów, którzy będą mieli do dyspozycji salę gimnastyczną, stołówkę i nowoczesną bibliotekę. W odseparowanej części gmachu powstanie przedszkole dla stu maluchów.

- Brak przedszkola był jedną z największych bolączek Maślic - twierdzi Paweł Czuma, rzecznik prezydenta Wrocławia. - Teraz maśliczanie nie będą już musieli wozić dzieci do placówek w centrum - dodaje.
Pierwsi uczniowie przekroczą próg nowoczesnej szkoły już 1 września. Natomiast nieco później, bo najwcześniej za dwa lata, mieszkańcy będą się mogli kąpać w basenie, który powstanie przy szkole. Godzina ma kosztować ok. 10 złotych.

- Chcemy, by pływalnia służyła wszystkim mieszkańcom osiedla - tłumaczy Czuma. - Dlatego basen oddamy w prywatne ręce. Rano będą się tam odbywać zajęcia dla uczniów, po południu basen zostanie otwarty dla wszystkich - uspokaja.
Mimo jego zapewnień, mieszkańcy Maślic i tak się martwią.
- Czy na pewno nasze dzieci będą się mogły uczyć pływać za darmo? Czy będziemy musieli za to płacić ciężkie pieniądze? - denerwuje się Zofia Nowaczyk z rady osiedla Maślice.
Pływalnia będzie miała 6 torów o długości 25 metrów. Czuma zastrzega, że projekt może jednak ulec zmianie. - To będzie nowoczesny, ale bardzo tradycyjny basen - tłumaczy. - Nie będzie tam saun, jacuzzi ani sztucznej fali - zaznacza.

Maśliczanie jednym tchem potrafią wymienić największe bolączki swojego osiedla: bliskość autostrady, dziurawe drogi, korki i kiepski dojazd. Cieszą się jednak, że dotrze do nich Tramwaj Plus - szybka kolejka, która nie będzie stała w korkach.


Tak tu było

Maślice to nie tylko stadion piłkarski czy inne inwestycje, które powstają z myślą o Euro. Osiedle ma także swoją bogatą historię. Pierwsza wzmianka o Maślicach pochodzi z 1193 roku. Wtedy papież Celestyn III przekazał je opactwu Najświętszej Marii Panny na Piasku.
Przez wieki nazwa miejscowości zmieniała się kilkakrotnie. Kronikarze zanotowali np. Maslec, Massel, Masselwitz. Jak podaje Zygmunt Antkowiak w książce ,,Wrocław od A do Z", w Maślicach w 1845 r. znajdował się pałac, folwark i 35 domów. Mieszkało tu 244 osób i hodowano 1200 sztuk owiec, a także 160 sztuk bydła. Istniał browar, działały gorzelnia, fabryka oleju, wapna chlorowanego, młyn kościany i gipsowy. Do 1928 roku Maślice były osobną miejscowością. Wtedy jednak zostały wchłonięte w granice Wrocławia. Kilka lat później rozpoczęła się budowa kościoła św. Agnieszki. Świątynia została ukończona w 1935 roku. Od końca wojny działa Spółdzielnia Budowlano-Mieszkaniowa. Specjalizuje się w stawianiu domków jednorodzinnych.

To ich czeka

Stadion piłkarski przy ul. Drzymały
Został zaplanowany na 43 tys. miejsc. Śląsk Wrocław będzie rozgrywał na nim mecze od wiosny 2011 roku, a w 2012 będzie to arena Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej.
Tramwaj Plus
W 2011 roku na Maślice dotrze szybka kolejka, która nie będzie stała w korkach. Tramwaj Plus połączy osiedle z odległym Gajem.
Centrum handlowe Śląsk Wrocław
Powstanie między nowym stadionem a ul. Królewiecką. Wygląd centrum handlowego poznamy we wrześniu.
Autostradowa obwodnica Wrocławia
Powstanie za dwa lata. Będzie przebiegać dokładnie tam, gdzie jeszcze trzy miesiące temu stała SP nr 26 przy ulicy Maślickiej. Droga połączy Maślice z mostem na Rędzinie.
Hotele i sklepy
Luksusowe hotele i sklepy mają powstać przy węźle autostrady.


Małgorzata Kaczmar - POLSKA Gazeta Wrocławska
http://wroclaw.naszemiasto.pl/wydarzenia/1015110.html
0
Zaloguj aby dodać komentarz
KingaM
[size=150:1mu8oipp]Odcinek A4 Jędrzychowice - Wykroty prawie gotowy [/size:1mu8oipp]

Trwają ostatnie poprawki i prace kosmetyczne na budowie odcinka autostrady A4 z Jędrzychowic do Wykrot.
Ta część nowej dwupasmówki, zgodnie z kontraktem podpisanym przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad z wykonawcą, powinna być gotowa i przekazana do 10 lipca. Czasu jest więc coraz mniej, ale i autostrada wygląda na niemal skończoną. Trwa jeszcze tylko montaż barierek energochłonnych oddzielających pasy ruchu i układana jest darń na nasypach autostrady. Prowadzone są też prace związane z oznakowaniem poziomym i pionowym drogi. Wielkie tablice nad obiema nitkami trasy już stoją, choć na razie umieszczone na nich nazwy miejscowości i odległości są ukryte za czarnymi zasłonami.


To, że drogowcy muszą zakończyć pracę do 10 lipca, wcale jednak nie oznacza, że jeszcze w te wakacje pojedziemy do Bolesławca nową autostradą. - Odbiory techniczne nowej drogi, na której otwarcie musi wydać zgodę nadzór budowlany, mogą potrwać kilkanaście tygodni - wyjaśnia Joanna Wąsiel z GDDiA.

Drugi odcinek A4 do granicy na trasie Krzyżowa - Wykroty ma być gotowy w sierpniu. Całą drogą pojedziemy prawdopodobnie jesienią.

Nowy odcinek autostrady A4 ma 51,4 km długości. Koszt jego budowy to 317,5 mln euro, z czego większość to dotacje UE.

Janusz Pawul - POLSKA Gazeta Wrocławska
http://boleslawiec.naszemiasto.pl/wydarzenia/1015120.html
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Komentarz do inwestycji Koniec Zakrętu Śmierci
KingaM
[size=150:2q7cg7zp]Zakręt Śmierci: problemy z budową objazdu [/size:2q7cg7zp]

W Szklarskiej Porębie samorząd zabiegał, by przy okazji remontu drogi wojewódzkiej do Świeradowa-Zdroju zbudować krótki odcinek, który miał być objazdem zakrętu śmierci. Słynny, bardzo ostry, 180-stopniowy wiraż miał zostać wyłączony z ruchu i stać się deptakiem widokowym.
Niestety, pomysł nie znalazł uznania w Dolnośląskiej Służbie Dróg i Kolei, która zarządza drogą nr 404 ze Szklarskiej Poręby do Świeradowa.


40_1015099_1_d_390.jpg

Drogowcy przestraszyli się skomplikowanej procedury, jaką musieliby przeprowadzić przy tej inwestycji. Teren, na którym trzeba by zbudować objazd zakrętu śmierci, przebiega przez grunty Karkonoskiego Parku Narodowego i jest objęty ochroną programu Natura 2000.
- Nie jestem przekonany, czy warto to robić - mówi o budowie objazdu wirażu Leszek Loch, dyrektor DSDiK. Nie jest pewny, czy podległa mu instytucja poradzi sobie z uzyskaniem potrzebnych pozwoleń. - To trudna sprawa z powodów ochrony przyrody - tłumaczy.

By zbudować drogę na obszarach chronionych, należy wykazać, że jest ona konieczna z powodu nadrzędnego interesu publicznego oraz brakuje rozwiązania alternatywnego. Konieczny jest też kosztowny raport oddziaływania na środowisko.
Arkadiusz Wichniak, burmistrz Szklarskiej Poręby, jest zdziwiony takim stanowiskiem zarządcy dróg wojewódzkich. Samorząd planuje samodzielnie przeprowadzić procedurę uzyskania pozwolenia na budowę łącznika.
- Zależy nam na wyłączeniu z ruchu tego zakrętu także ze względu na rosnące tam natężenie ruchu. Auta suną tędy jeden za drugim, odkąd w grudniu ub.r. ruszyła kolejka gondolowa w Świeradowie-Zdroju. Na zakręcie śmierci robi się niebezpiecznie, bo część aut zjeżdża na pobocze i zatrzymuje się w tym miejscu - tłumaczy Arkadiusz Wichniak.

DSDiK zaczęła już remont drogi 404, ale od drugiej strony. Za ponad 6 milionów złotych zostanie wyremontowany odcinek od Świeradowa-Zdroju do Rozdroża Izerskiego. Prace mają się zakończyć do listopada tego roku.
- Cieszymy się bardzo z tych prac, ale remont zaczęto w złej kolejności. W pierwszym rzędzie należało wyremontować odcinek ze Szklarskiej Poręby do Rozdroża Izerskiego, bo on jest w fatalnym stanie - mówi burmistrz Wichniak. A tymczasem DDDKiA wzięła się za trasę, która jest w nie najgorszym stanie.

Dyrektor Leszek Loch kolejność prac tłumaczy względami finansowymi.
- Remont odcinka ze Świeradowa-Zdroju jest tańszy niż odcinka ze Szklarskiej Poręby. Mieliśmy za mało pieniędzy - tłumaczy.
Naprawę drogi ze Szklarskiej Poręby DSDiK planuje rozpocząć w przyszłym roku. Czy zbuduje objazd zakrętu śmierci? Tak, jeśli gmina Szklarska Poręba samodzielnie postara się o załatwienie dokumentacji.

Gmina podtrzymuje swoją deklarację, że załatwi zezwolenie, bo zależy jej na usprawnieniu ruchu turystycznego. Wyłączenie z ruchu zakrętu i utworzenie w tym miejscu deptaka będzie ponadto dodatkową atrakcją.
- Budowa skrótu nie powinna być skomplikowana - tłumaczy Zbigniew Brożek, zastępca burmistrza Szklarskiej Poręby.
- Można go poprowadzić przez las, w miejscu gdzie jest niewielka różnica poziomów gruntu - planuje.
W sumie, by połączyć drogę, trzeba jedynie około 80 metrów asfaltu. Kierowcy będą po prostu skręcali wcześniej, przed wjazdem na zakręt śmierci. W ten sposób z ruchu samochodowego zostanie wyłączone około 400 metrów jezdni.
Za czasów gdy obszar ten należał do Niemiec, rozciągająca się stąd panorama na Kotlinę Jeleniogórską i Karkonosze nazywana była Złotym Widokiem. - Dziś drzewa zasłaniają widok - narzeka Janina Kuś z Poznania, która przyjechała z rodziną, by podziwiać budowlę.
- Planujemy wyciąć część drzew - mówi Grzegorz Sokoliński, przewodniczący rady miasta Szklarska Poręba. - Można też wykonać jakieś podejścia do komór minerskich, które znajdują się pod tym fragmentem drogi - dodaje.
- Trzeba jak najszybciej wyłączyć zakręt z ruchu aut, wtedy będzie go zwiedzać jeszcze więcej ludzi - planuje.


Historyczny zakręt z legendą

Zakręt śmierci został zaprojektowany i wybudowany jako obiekt militarny na polecenie Adolfa Hitlera. W razie potrzeby, by utrudnić posuwanie się wrogich wojsk, miał zostać wysadzony w powietrze. Budowę zakończono w 1938 roku. Drogowe połączenie Szklarskiej Poręby i Świeradowa-Zdroju było częścią niezrealizowanego do końca projektu Droga Sudecka. Naziści chcieli nią połączyć Zittau z czeską Opavą.

Zakręt złą sławę i nazwę zdobył dopiero po 1945 roku, gdy kolumna wojskowych ciężarówek z radzieckimi żołnierzami spadła w przepaść. - Nie wiadomo, ile osób wówczas zginęło, Rosjanie nie ujawniali takich informacji - opowiada dr Przemysław Wiater, badacz historii regionu. Według przekazów ustnych, wypadek spowodowali pijani kierowcy. Według innej wersji, winna była mgła.
Mieszkańcy Szklarskiej Poręby wspominają też niezwykły wyczyn motocyklisty, który w latach 60. szczęśliwie przejechał jednośladem po murze okalającym zakręt.

Na zakręcie śmierci dochodziło do wielu wypadków. Kilka z nich skończyło się tragicznie.


Rafał Święcki - POLSKA Gazeta Wrocławska
0
Zaloguj aby dodać komentarz
KingaM
Budowa wiaduktu nad drogą nr 347 na odcinku Mokronos Dolny - Cesarzowice

283320.jpg

Budowa wiaduktu drogowego w pobliżu Mokronosu Dolnego na 8km autostrady. Widok w stronę Kobierzyc.

283322.jpg

283323.jpg

Wiadukt nad ulicą Rakietową na 12km autostrady.

283324.jpg
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Komentarz do inwestycji Stadion Miejski we Wrocławiu
KingaM
[size=150:2b6xwgw1]Maślice - stadion na Euro 2012: z kalendarza budowy [/size:2b6xwgw1]

Na Maślicach robota idzie w imponującym tempie. I co najważniejsze, zgodnie z planem. Robotnicy wykonali już połowę przewidzianych tam "prac ziemnych". W ten sposób urzędnicy elegancko nazywają wykopy. Łącznie do wykopania jest aż 100 tysięcy metrów sześciennych ziemi. Gdyby usypać ją w jednym miejscu, zajęłaby wszystkie wnętrza hotelu Monopol przy ul. Świdnickiej. I jeszcze trochę zostałoby.

W dalszym ciągu wylewany jest beton podkładowy pod fundamenty w obrębie korony stadionu i garażu wielopoziomowego. To powinno się zakończyć za kilka tygodni. Garaż w całości ma być gotowy jeszcze w tym roku.

Na budowie jest coraz więcej ciężkiego sprzętu. Stoją już dwa żurawie wieżowe - to ogromne dźwigi, przeznaczone do przenoszenia największych ciężarów. W ubiegłym tygodniu wylano już fundamenty pod dwa kolejne gigantyczne żurawie. W kluczowym momencie budowy ma ich pracować nawet 10.

W najbliższych dniach zostanie zbudowana płyta betonowa pod zbiornik przeciwpożarowy. Jego instalacja jest konieczna na tego typu obiektach. Stadion będzie miał jeszcze inne zbiorniki - np. do nawilżania murawy. Jednak przede wszystkim kolejne tygodnie przyniosą budowlańcom głównie kopanie i wylewanie betonu.

Bartłomiej Knapik - POLSKA Gazeta Wrocławska
http://wroclaw.naszemiasto.pl/wydarzenia/1014988.html
0
Zaloguj aby dodać komentarz
KingaM
[size=150:3or41nwm]Marszałek oddaje część udziałów w EIT Plus[/size:3or41nwm]

Radni sejmiku zdecydowali w czwartek o przekazaniu części udziałów samorządu województwa EIT Plus na rzecz wrocławskich uczelni. To zgodne z wcześniejszymi ustaleniami walnego zgromadzenia udziałowców spółki.

Wrocławskie Centrum Badań EIT Plus na Praczach Odrzańskich ma być nowoczesną placówką naukową. Pomysł opiera się na połączeniu innowacyjnych rozwiązań powstających w spółce z biznesem.

Do tej pory najwięcej udziałów w przedsięwzięciu miały samorządy: Wrocławia - ponad 50 proc., wojewódzki - 38 proc. Pozostałe dzieliły między siebie uczelnie. O większe wpływy w spółce upomniała się Politechnika Wrocławska. Po serii negocjacji i sporze rektora uczelni z prezydentem Wrocławia dokonano zmian strukturze właścicielskiej EIT Plus.

W nowym rozdaniu najwięcej, bo 75 proc. udziałów, przypadło uczelniom z liderem - politechniką na czele. Prezydent i marszałek po równo podzielili się pozostałymi 25 procentami.

Do realizacji tych ustaleń potrzebna była jeszcze zgoda radnych miejskich Wrocławia i sejmiku województwa. Odpowiednią uchwałę o zbyciu udziałów samorząd miasta podjął kilka tygodni temu. W czwartek formalności dopełnili radni sejmiku. To oznacza, że wpływy w spółce EIT Plus zostały ostatecznie zatwierdzone.


Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Komentarz do inwestycji Prologis Park Wroclaw III
KingaM
Koncern Acer zainwestuje we Wrocławiu

Komputerowy gigant zwiąże się z naszym miastem. Nowe centrum serwisowe ruszy przy ul. Granicznej.

http://wroclaw.naszemiasto.pl/wydarzenia/1013136.html
0
Zaloguj aby dodać komentarz
KingaM
Budowa AOW na południe od ul.Królewieckiej (w dali widoczne osiedle między ulicami Królewiecką i Maślicką). Na temat przeznaczenia widocznych tu elementów budowy niech się wypowiedzą fachowcy... :wink:

282670.jpg
0
Zaloguj aby dodać komentarz
KingaM
[size=150:3o5tvltr]Konkurs na szpital nadal nierozstrzygnięty[/size:3o5tvltr]

Urząd Zamówień Publicznych zajmie się konkursem na nowy wrocławski szpital, który ma powstać na Stabłowicach. Od decyzji wrocławskiej komisji przetargowej odwołał się jeden z zespołów uczestniczących w konkursie zorganizowanym przez urząd marszałkowski.

Wyniki konkursu ogłoszono 22 maja - wygrał wrocławski zespół pod przewodnictwem pracowni architektonicznej Villart Bogdana Kołtowskiego. Z tą decyzją nie zgodziło się siedmiu innych uczestników konkursu. Komisja przetargowa oddaliła jednak wszystkie protesty. Jeden z nich został odrzucony z przyczyn formalnych, bo - zdaniem komisji - Artur Moryson z Pracowni Projektowej Archad nie miał pełnomocnictwa do reprezentowania wszystkich członków swojego konsorcjum.

I to właśnie ten architekt odwołał się do UZP. Tłumaczy: - Poprosiliśmy o opinie dwie kancelarie prawne. Obie stwierdziły, że nie było podstaw do oddalenia naszego protestu.

Dlatego Artur Moryson jest przekonany, że UZP przyzna mu rację. Chce jednak, żeby urząd nie tylko zajął się tą sprawą formalną, ale by wynik konkursu ocenił również od strony merytorycznej. - Nadal uważamy, że komisja popełniła błąd, gdyż wybrana praca nie jest zgodna z planem zagospodarowania przestrzennego - tłumaczy architekt. - Dlatego żądamy powtórzenia konkursu.

Pewny wygranej przed UZP jest również Bogdan Stanek, dyrektor departamentu realizacji inwestycji w urzędzie marszałkowskim. Przekonuje: - Nigdy nie mieliśmy wątpliwości, że konkurs został dobrze rozstrzygnięty.

Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław
http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,6727504,Konkurs_na_szpital_nadal_nierozstrzygniety.html?utm_source=RSS&utm_medium=RSS&utm_campaign=4778157
0
Zaloguj aby dodać komentarz
KingaM
Te same dwie warstwy asfaltu w drugą stronę. Jak widać nie pozostawiono żadnego budynku.
282410.jpg

Druga warstwa asfaltu na wysokości PZ Cussons
282408.jpg

Widok w stronę centrum na wysokości Praktikera
282413.jpg

Walcowanie ścieżki rowerowej
282415.jpg

Oddzielenie ścieżki rowerowej od części dla pieszych. Nie na długo - co zresztą jest widoczne dalej.
282416.jpg
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Komentarz do inwestycji [Wrocław] Osiedle "Stara Piekarnia"
KingaM
[size=150:2zdryogg]Stary budynek piekarni Mamut zamieni się w hotel [/size:2zdryogg]

Jeszcze niedawno wypiekano w nim chleb, a za cztery lata zatrzymają się tam turyści. Stary, teraz mocno zapuszczony budynek przy ulicy Sienkiewicza, gdzie trzy lata temu swoje wyroby produkowała piekarnia Mamut, zmieni się w elegancki hotel.

40_1012698_2_d_8561.jpg

Inwestor, opolska firma K&K, chce, aby w okazałym gmachu powstał luksusowy obiekt. - Zależy nam, by miał cztery, a nawet pięć gwiazdek - zdradza Leszek Kośniewski, prezes firmy K&K. Kapitalny remont budynku zaplanowano na wiosnę przyszłego roku.
Kośniewski zamierza w budynku urządzić 110 pokoi. - Nie zabraknie też sali konferencyjnej ani klubu fitness - zapewnia.
Z zewnątrz cały budynek też zostanie odnowiony. Pojawi się podjazd dla autokarów, aby turyści swobodnie mogli wejść do środka. Planuje się również arkady wzdłuż całego budynku. - Pięknie wkomponują się w otoczenie - deklaruje Leszek Kośniewski.

Jeszcze rok temu prezes K&K planował w budynku lofty, czyli apartamenty wykonane w przemysłowych wnętrzach. Ale okazało się, że w tym miejscu lepiej opłacalnym biznesem będzie hotel.
Taki wybór nie dziwi. Stara piekarnia leży w świetnej okolicy, tuż obok Ostrowa Tumskiego, dokładnie naprzeciw wrocławskiego Ogrodu Botanicznego. W pobliżu znajdują się tylko dwa hotele.
Czy sąsiedztwo najstarszej części miasta przyciągnie znanego operatora, czyli hotelową markę? - Na pewno - mówi Marek Kończak, ekspert wrocławskiego rynku nieruchomości. - Ale nie sądzę, aby aż pięć gwiazdek było trafionym pomysłem - dodaje.

Dlaczego? Kończak tłumaczy, że budynek jest dość oddalony od centrum. - A to oznacza, że biznesmeni, którzy najchętniej nocują w eleganckich hotelach, wybiorą te, które są położone bliżej Rynku - tłumaczy.
Zdaniem Kończaka turyści, których na pewno przyciągnie sąsiedztwo Ostrowa Tumskie-go, raczej nie nocują w luksusowych, a co za tym idzie - drogich hotelach. Wybierają tańsze. Dlatego zdaniem eksperta hotel powinien mieć trzy gwiazdki.

Piotr Fokczyński, miejski architekt, uważa, że lokalizacja na hotel jest świetna. - Sąsiedztwo Ostrowa Tumskiego to najlepszy z możliwych magnesów - opowiada Fokczyński.
Przebudowa starej piekarni na hotel to nie wszystkie zmiany przy ul. Sienkiewicza. Inwestor chce, aby obok powstały apartamenty. Zgodnie z planem po obu stronach Mamuta zostaną dobudowane dwa skrzydła - wzdłuż ul. Świętokrzyskiej i od strony ul. Matejki.
Cały kompleks będzie z lotu ptaka przypominał literę U. Na dole planuje się lokale usługowe: banki i sklepy.

40_1012698_1_d_136.jpg

Inwestor nie chce zdradzić, ile budowa będzie kosztowała. Jednak deweloperzy, z którymi rozmawialiśmy, twierdzą, że to koszt rzędu 100 mln zł.

Marcin Torz - POLSKA Gazeta Wrocławska
http://dolnyslask.naszemiasto.pl/turystyka/aktualnosci/1012698.html
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Komentarz do inwestycji Aleja Stabłowicka i Oś Inkubacji
KingaM
Nowa droga lotnisko - stadion: w każdą stronę po dwa pasy ruchu

Rusza projektowanie alei Stabłowickiej - drogi, która połączy lotnisko z nowym stadionem na Maślicach. Jeśli urzędnicy dotrzymają słowa, pojedziemy nią w pierwszym kwartale 2012 roku.
Miejska spółka Wrocławskie Inwestycje właśnie wybrała firmę, która zaprojektuje drogę. Z nowej szosy ucieszą się także mieszkańcy Leśnicy, bo odgałęzienie alei Stabłowickiej pozwoli kierowcom na ominięcie tego osiedla.


Biprogeo Projekt, firma, z którą podpisano umowę na wykonanie projektu, ma czas do kwietnia przyszłego roku, żeby wywiązać się z tego zadania. Gdy projekt będzie gotowy, urzędnicy wybiorą wykonawcę jezdni.
Sama budowa ma rozpocząć się w połowie przyszłego roku i potrwać 19 miesięcy.
Aleja Stabłowicka będzie wybudowana zupełnie od podstaw - w żadnym miejscu nie poprowadzi obecnie istniejącymi ulicami. W każdym z kierunków kierowcy mają tu mieć do dyspozycji po dwa pasy ruchu.
Aleja zacznie się na wysokości nowego terminalu portu lotniczego (jego budowa wkrótce ma się rozpocząć). Stąd, równolegle do powstającej już autostradowej obwodnicy Wrocławia, droga poprowadzi na północ, gdzie połączy się z ul. Kosmonautów. Z tej ostatniej po remoncie będzie można szybko dostać się na maślicki stadion.

- To duże ułatwienie dla kibiców, którzy będą mogli się przemieścić prosto z lotniska na stadion bez konieczności dojeżdżania do obwodnicy autostradowej - twierdzi Marek Szempliński, rzecznik prasowy Wrocławskich Inwestycji. - Droga ułatwi także życie mieszkańcom i przyspieszy podróż do portu lotniczego z Maślic, Złotnik czy Leśnicy - dodaje Szempliński.
Ale trasa, którą projektuje Biprogeo, to nie tylko kilkukilometrowy łącznik ul. Granicznej z ul. Kosmonautów. Mniej więcej w połowie tego odcinka na zachód odbije od niej łącznik zwany przez urzędników "osią inkubacji" - to nic innego jak fragment trasy omijający osiedle Leśnica i biegnący do ul. Średzkiej.

W przyszłości to właśnie tędy będzie wytyczona obecna droga krajowa nr 94, którą z Wrocławia można dojechać do Legnicy. Dziś, po wyremontowaniu ul. Lotniczej, największe korki na tej trasie tworzą się właśnie na wąskiej, brukowanej ulicy przecinającej Leśnicę.
- Gdy już powstanie nowa trasa, największy ruch z ul. Kosmonautów zostanie skierowany właśnie na nią - wyjaśnia Marek Szempliński z Wrocławskich Inwestycji. - Na obecną drogę krajową numer 94 ciężkie samochody wrócą dopiero za Leśnicą, co zagwarantuje mieszkańcom więcej spokoju - obiecuje urzędnik.

- Trzymamy za słowo - komentuje Marek Balcer, mieszkaniec Leśnicy. - Dziś nie da się u nas otworzyć okna, bo gdy leżę w pokoju, mam wrażenie, że auta jeżdżą mi po głowie - opowiada.

- POLSKA Gazeta Wrocławska
http://wroclaw.naszemiasto.pl/wydarzenia/1012259.html
0
Zaloguj aby dodać komentarz
KingaM
[size=150:3rijucdp]Szpitalne protesty odrzucone, mogą być odwołania[/size:3rijucdp]

Wszystkie protesty architektów dotyczące wyników konkursu na koncepcję nowego szpitala na Złotnikach zostały oddalone. Niezadowoleni mogą się jednak jeszcze odwołać do Krajowej Izby Odwoławczej

Nowy Szpital Wojewódzki im. Jana Pawła II ma powstać u zbiegu ul. Kosmonautów i przyszłej alei Stabłowickiej. Będzie w nim 500 łóżek i wszystkie oddziały z dzisiejszych szpitali: im. Marciniaka przy ul. Traugutta i Kolejowego przy al. Wiśniowej.

Wyniki konkursu ogłoszono 22 maja. Wygrało konsorcjum dwóch wrocławskich firm pod przewodnictwem pracowni architektonicznej Villart Bogdana Kołtowskiego.

Taki wynik oprotestowało siedem innych zespołów. Ich zdaniem zwycięska praca jest niezgoda z planem zagospodarowania przestrzennego tego rejonu Wrocławia (brak dominanty, czyli najwyższego budynku, który miał stanąć przy skrzyżowaniu, a także niezgodność z narzuconą linią zabudowy). Do tego sam gmach jest zbyt duży, co oznacza, że nie da się go wybudować za mniej niż 205 mln zł, jak wymagał tego inwestor, czyli Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego.

- Sąd konkursowy podtrzymał swoją pierwszą decyzję - mówi Jarosław Choptiany, dyrektor wydziału zamówień publicznych w urzędzie marszałkowskim. - Jedna praca została odrzucona z powodów formalnych, sześć oddalono z powodów merytorycznych.

- Najbardziej wahaliśmy się nad zarzutami dotyczącymi planu zagospodarowania przestrzennego - mówi Tadeusz Sawa-Borysławski, który w jury był sędzią referującym. - Jako sąd konkursowy nie mogliśmy jednak interpretować zapisów planu, a wszelkie wątpliwości rozstrzygaliśmy na korzyść autorów ocenianych prac.

Do połowy czerwca biura projektowe mają czas na odwołanie się od tej decyzji jurorów. Miastoprojekt, który po ogłoszeniu wyników jako pierwszy złożył protest, już zdecydował, że tego nie zrobi. - Wyraziliśmy swoją opinię na temat wyników konkursu, a to było naszym celem - tłumaczy Grzegorz Rosik, dyrektor biura firmy.


Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław
http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,6712451,Szpitalne_protesty_odrzucone__moga_byc_odwolania.html?utm_source=RSS&utm_medium=RSS&utm_campaign=4778157
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Komentarz do inwestycji [Wrocław] Narodowe Forum Muzyki
KingaM
[size=150:znrqmnsc]Narodowe Forum Muzyki opóźnione już na starcie[/size:znrqmnsc]

Nawet pół roku może opóźnić się rozpoczęcie budowy Narodowego Forum Muzyki. Miastu przez fatalny zapis w dokumentacji przetargowej nawet nie udało się przebrnąć przez pierwszy etap przetargu

Pierwszy falstart nastąpił już na samym początku procedury przetargowej. Firmy, które chcą budować salę, pierwotnie mieliśmy poznać 9 stycznia. Tak się nie stało, bo trzy przedsiębiorstwa złożyły protesty. Termin przesunięto na 9 lutego, ale wtedy zaprotestował kolejny oferent. Udało się dopiero 19 lutego. Do przetargu zgłosiło się siedem konsorcjów, większość międzynarodowych, z doświadczeniem przy budowie podobnych obiektów. Spośród nich komisja konkursowa do finałowej rundy przetargu miała wybrać maksymalnie pięć firm. Taki warunek przez zamawiającego, czyli miasto, został zapisany w dokumentacji przetargowej.

- Chcieliśmy, by do finałowego etapu przetargu nie zakwalifikowało się zbyt wiele firm - tłumaczy Andrzej Kosendiak, dyrektor spółki Wratislavia Cantans, nadzorującej budowę Narodowego Forum Muzyki. - Były obawy, że duża ich liczba spowodowałaby, że przy wyborze zwycięzcy już w drugim etapie przetargu mielibyśmy do czynienia z ogromną ilością protestów. Stąd nasza decyzja, by maksymalnie zakwalifikować pięć konsorcjów.

Jednak przez ten zapis komisji od pięciu miesięcy nie udało się przejść do drugiego etapu przetargu, w którym to otwarte miały zostać oferty zakwalifikowanych konsorcjów.

Bo, co prawda, komisja wybrała pięć firm, tyle tylko, że dwie, które z rywalizacji odpadły, odwołały się do Krajowej Izby Odwoławczej. KIO w poniedziałek nakazała przywrócić firmę Karmar do przetargu. A trzeba pamiętać, że jeszcze 18 czerwca rozpatrywany będzie protest Warbudu, drugiej ze zdyskwalifikowanych firm. Wynik tego odwołania ma być znany do 23 czerwca. Do tego czasu komisja konkursowa nie podejmie żadnej wiążącej decyzji.

Jeśli KIO uzna protest Warbudu, wybór finałowej piątki konsorcjum rozpocznie się od początku. W grze znów będzie siedem firm. A to oznacza, że komisja raz jeszcze będzie musiała dokonać wyboru pięciu najlepszych.

- Zamawiający sam stworzył sobie problem, limitując liczbę firm - mówi Dariusz Koba, prezes Centrum Zamówień Publicznych, spółki zajmującej się doradztwem z zakresu prawa zamówień publicznych. - Teraz każdy wybór będzie zły. Jeśli KIO uzna protesty obu konsorcjów zabawa rozpocznie się od nowa. A jak wytłumaczyć firmie, która już się zakwalifikowała do finału, że przy drugim podejściu zostanie z niego usunięta? Pewne jest, że i ona się odwoła.

Kosendiak: - Oczywiście, firmy mogą protestować w kółko. Wierzę jednak, że przy następnym naszym wyborze żadna z firm, które odpadną, się nie odwoła.

Przypomnijmy - zgodnie z planem budowniczego sali koncertowej powinniśmy poznać w kwietniu. Chwilę później miały ruszyć prace. Ostatnio prezydent Dutkiewicz zapewniał, że budowa ruszy w lipcu. Ten termin też jest już bardzo mało prawdopodobny. Gdy komisji konkursowej uda się wreszcie wybrać bez protestów pięć konsorcjów i przebrnąć przez pierwszy etap przetargu, firmy dostaną 40 dni na przygotowanie ofert. Dopiero po tym czasie znane będą kwoty, za jakie są w stanie wybudować salę koncertową. Wygra to konsorcjum, które zaproponuje najniższą cenę. Następnie 10 dni trzeba będzie odczekać na uprawomocnienie się decyzji o wyborze najlepszej oferty. Jeśli nie będzie kolejnych protestów, miasto wreszcie będzie mogło podpisać umowę ze zwycięzcą. Najwcześniej nastąpi to więc w sierpniu.

Dariusz Koba nie daje na to wielkich szans: - Aż trudno uwierzyć, że firmy, które już na początku przetargu tak mocno walczą, nie oprotestują wyboru zwycięzcy. Przecież wszystkie dotychczasowe protesty dotyczą spełnienia warunków formalnych przetargu. Prawdziwa walka o kontrakt jeszcze przed nami.

Czy nie lepiej unieważnić ten przetarg i rozpisać nowy?

- Wykluczone, zrobiliśmy już bardzo wiele. Poza tym nie mamy żadnej pewności, że jeśli rozpiszemy nowy przetarg, to liczba protestów będzie mniejsza - mówi Andrzej Kosendiak. - Konsorcja tak ostro walczą, bo budowa Narodowego Forum Muzyki to przedsięwzięcie niezwykle dla nich prestiżowe. Poza tym to po prostu bardzo duży projekt, o wykonanie którego w czasie kryzysu tym mocniej się zabiega.

Paweł Czuma z biura prasowego Urzędu Miejskiego Wrocławia również przyznaje, że o unieważnieniu przetargu nie ma mowy. Zgodnie z harmonogramem sala koncertowa ma być gotowa na koniec 2011 roku. Szans na to już praktycznie nie ma, bo jej budowa ma trwać 30 miesięcy. Wrocław na budowę sali otrzymał ze środków unijnych 144 mln zł. Zgodnie z szacunkami całość ma kosztować 328 mln zł.

Komentuje Jacek Kulesza: Lepiej ogłosić nowy przetarg

Miasto strzeliło sobie samobója, wymyślając zasadę, że do drugiego etapu przejdzie tylko pięć firm. Bezsensowną zasadę, ponieważ jednocześnie nie określiło, w jaki sposób je wybierze. Przecież skoro wszystkie spełniają formalne warunki, to też wszystkie powinny móc dalej walczyć o ten kontrakt. Teraz każda kolejna próba usunięcia któregoś przedsiębiorstwa spotka się oczywiście z protestem. I słusznie, bo po to organizuje się przetargi, by wykonawców wybierać w sposób przejrzysty, a nie na siłę dopasowując procedury do wymyślonych przez siebie zasad.

Oczywiście, dyrektor Kosendiak ma prawo mieć nadzieję, że jakieś firmy naprawią jego błąd i w czasach kryzysu dobrowolnie zrezygnują z walki o wielomilionowy kontrakt. Równie dobrze może mieć nadzieję, że zdarzy się inny cud i słynne wrocławskie krasnale cichutko, ciemną nocą, cegła po cegle same wybudują Narodowe Forum Muzyki.

Jest i inne wyjście. Można przyznać się do błędu i posypać głowę popiołem. A potem unieważnić ten przetarg i rozpisać nowy już bez tych wad. Straci się dwa-trzy miesiące, ale i tak będzie to rozwiązanie szybsze od zabawy w protesty, które mogą ciągnąć się w nieskończoność. I uczciwsze.


Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław
http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,6706820,Narodowe_Forum_Muzyki_opoznione_juz_na_starcie.html?utm_source=RSS&utm_medium=RSS&utm_campaign=4778157
0
Zaloguj aby dodać komentarz
KingaM
[size=150:1qq4hv6p]Stadion Olimpijski i okolice znów będą zachwycać [/size:1qq4hv6p]

Wielkie zmiany przy Stadionie Olimpijskim. Wrocław chce zostać stolicą polskiego żużla.

4a2f6056ab138_k1.jpg

Urząd miejski, który jest właścicielem Stadionu Olimpijskiego, ma plan, jak z zapomnianej już areny zrobić kolejną wizytówkę miasta.

Obiekt ma zostać teatrem zmagań najlepszych żużlowców świata, a do tego widowiskowych zawodów motocrossowych. Aby tak się stało, musi zostać zmodernizowany.
- Mamy plan, jak wyremontować arenę. Zostanie m.in. w całości przykryta dachem - zapewnia Michał Janicki, dyrektor departamentu spraw społecznych we wrocławskim magistracie.

Urzędnicy liczą, że Stadion Olimpijski stanie się obiektem narodowym polskiego żużla. - Chcielibyśmy, aby co roku organizowano tu Grand Prix - dodaje Janicki.
Oprócz tego, na stadionie można by rozgrywać turnieje motocrossowe. Na płytę boiska zwożono by góry ziemi, po których ścigaliby się motocykliści.
- Takie zawody cieszą się w Polsce rosnącą popularnością. Chcielibyśmy to wykorzystać - dodaje Janicki.

Teraz takie turnieje są organizowane na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Za każdym razem przyciągają tłumy miłośników sportu motorowego.

Stadion Olimpijski ma być przebudowany najwcześniej pod koniec 2012 roku. W przyszłym roku rozpoczną się prace projektowe.

Rok wcześniej doczekamy się kompleksu boisk tuż obok Olimpijskiego - na Polach Marsowych. Akademia Wychowania Fizycznego, właściciel terenu, właśnie rozpisała przetarg na budowę boisk.
Władze uczelni zamierzają zamienić cały kompleks w wizytówkę Wrocławia. Teren ma się zmienić nie do poznania.
- Planujemy, aby tam, gdzie dziś straszą ruiny basenów, powstała wielka, wielofunkcyjna hala - opowiada Zdzisław Paliga, kanclerz uczelni. - Pod dachem znalazłyby się dwa baseny, bieżnia lekkoatletyczna i lodowisko.

Jednocześnie władze AWF przyznają, że dziś uczelni na to nie stać. - Ale szukamy przedsiębiorstwa, które weszłoby z nami w spółkę - zdradza Paliga.

W takim przypadku AWF przekazałaby ziemię, a prywatna firma wybudowałaby obiekty za swoje pieniądze. Później wspólnicy czerpaliby zyski z hali, którą można wynajmować na imprezy sportowe.
Jeśli uczelnia szybko znajdzie partnera, to możliwe, że budynek powstanie już za trzy lata. Jego koszt oszacowano na około 130 milionów złotych.

Dwa lata temu terenem interesował się Ali Dadrassan, szef firmy deweloperskiej Verity Development, którego działalność prześwietla teraz Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Wtedy jednak AWF nie dogadała się z Irańczykiem, bo Dadrassan chciał kupić ziemię na własność.
Wiadomo, że na Polach Marsowych wciąż organizowane będą koncerty. W tej kwestii nic się nie zmieni - boiska zostaną wybudowane nieopodal miejsca, gdzie zwyczajowo występują muzycy.


Pola Marsowe to wielka historia

Organizowano na nich koncerty, festiwale, a także wielkie wiece partyjne.
Pola Marsowe powstały w tym samym czasie, co sam Stadion Olimpijski. Kompleks oddano do użytku w 1928 roku. Całość projektował słynny architekt Richard Konwiarz. W czasach, kiedy rządził Adolf Hitler, teren stadionu nazywał się Hermann Göring Stadion. Na przeróżne wiece partyjne czy festyny przychodziło tam nawet 130 tysięcy osób. Po wojnie również wykorzystywano Stadion i Pola do celów politycznych. Do wrocławian przemawiał tam Władysław Gomułka.

Na Polach Marsowych organizowano także popularne turnieje dzikich drużyn, czyli mecze piłkarskie pomiędzy reprezentacjami wrocławskich osiedli. Podczas takich zawodów odkryto talent Jana Tomaszewskiego, legendarnego bramkarza reprezentacji Polski. Na Polach Marsowych organizowane są też juwenalia i koncerty. Ostatnio wystąpił tam legendarny zespół rockowy - Deep Purple.

Urzędnicy chcą, aby corocznie organizowano tutaj żużlową Grand Prix

Marcin Torz - POLSKA Gazeta Wrocławska
http://wroclaw.naszemiasto.pl/wydarzenia/1010673.html
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Komentarz do inwestycji Dom Towarowy Renoma (rozbudowa)
KingaM
Odnowiony Dom Handlowy "Renoma" - widok od strony odwachu, z pogodynką na pierwszym planie i królem Bolesławem Chrobrym nieco dalej

281754.jpg
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Komentarz do inwestycji [Wrocław] Hotel "Monopol" (remont)
KingaM
Hotel "Monopol" w nowej szacie (widok od strony Pl.Teatralnego).

281737.jpg
0
Zaloguj aby dodać komentarz