[size=150:2oghbkq4]Przetarg na obwodnicę znów oprotestowany[/size:2oghbkq4]
Kolejny raz może się opóźnić budowa śródmiejskiej obwodnicy Wrocławia od ul. Osobowickiej do Żmigrodzkiej. Już raz ZDiK musiał unieważnić przetarg. Rozpisał nowy, ale on także został właśnie oprotestowany przez jedną z firm walczących o kontrakt
Zarząd Dróg i Komunikacji popełnił błąd, przygotowując pierwszy przetarg, dlatego trzeba było go unieważnić. Przygotowanie nowego zajęło ZDiK-owi aż dwa miesiące. Rzecznik Michał Gołębiewicz tłumaczył, że ZDiK czekał na ekspertyzę prawną, bo chciał jak najlepiej zabezpieczyć się przed możliwością kolejnego oprotestowania przetargu. I znów się nie udało, bo warszawska spółka Mostostal złożyła w ZDiK protest, uznając, że rażąco naruszono przepisy Prawa zamówień publicznych o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.
ZDiK postawił w przetargu warunek, że startujące w nim firmy muszą wykazać się doświadczeniem w budowie co najmniej trzech obiektów mostowych własnymi siłami. Mostostal uważa, że to zbyt wygórowane żądanie. Większość firm realizujących kontrakt korzysta zwykle z podwykonawców i nie ma to żadnego wpływu na ich zdolność do wywiązania się ze zobowiązań. Spółka uważa także, że ZDiK nie miał prawa kwalifikować firmy do udziału w przetargu, jako kryterium stosując wartość realizowanych przez nich wcześniej robót.
Zarząd ma do soboty czas, by odpowiedzieć na zarzuty. - Gdybyśmy uwzględnili uwagi protestującej firmy, musielibyśmy unieważnić przetarg - mówi Gołębiewicz. - Wtedy inne firmy mogłyby protestować, bo doszedłby im kolejny konkurent. Budowa obwodnicy to poważne zadanie, dlatego specjalnie tak sformułowaliśmy warunki w przetargu, by wybrać najlepszą firmę z największym doświadczeniem.
ZDiK uważa, że zgłoszony protest jest nieuzasadniony. - Mostostal przekonuje, że wszyscy korzystają z podwykonawców, ale jakoś żadna inna firma nie przyłączyła się do ich protestu. Najwyraźniej więc one spełniają warunek z przetargu - mówi Gołębiewicz.
Prace przy budowie obwodnicy śródmiejskiej na odcinku od ul. Osobowickiej do Żmigordzkiej miały pierwotnie rozpocząć się w tym roku. Po unieważnieniu pierwszego przetargu termin przesunięto na roku 2008. Nawet jeśli ZDiK nie unieważni trwającego postępowania, Mostostal jeszcze długo może przeciągać rozstrzygnięcie przetargu. Od decyzji Zarządu może bowiem odwołać się w Urzędzie Zamówień Publicznych. A jeśli i tam nie przyznają mu racji, może złożyć sprawę w sądzie.
Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław
http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,4225837.html